Zgodnie z tradycją starosłowiańską w kącie izby lub wprost wejścia zawieszano obrazy ze świętymi patronami, błogosławiącymi domostwu i jego mieszkańcom. Na Podhalu taką galerię nazywano paradą. Obrazy umieszczano na ścianie powyżej długiej rzeźbionej listwy. Ich liczba dochodziła niekiedy do osiemdziesięciu w jednej izbie chłopskiej. Chłopi wierzyli, iż są pod opieką świętych wiszących pod powałą. Paradę rozpoczynały obrazy wianne, które otrzymywali nowożeńcy, obok chleba, soli i cukru. Od razu po wejściu do izby oddawano hołd odpowiednim pozdrowieniem. Bohaterowie z obrazów traktowani byli jako dostojni goście, których należy odpowiednio czcić i szanować. Wystrzegano się złego zachowania w ich obecności. Przed świętymi obrazami często kładziono jedzenie, a w zimie ogrzewano patronów, by nie zmarzli. Program tematyczny galerii świętych nawiązywał do codziennych, domowych bolączek mieszkańców chaty. Obok różnych przedstawień Matki Boskiej z Dzieciątkiem, powtarzały się sceny z Ucieczką z Egiptu, Świętą Rodziną, św. Józefem, który jest patronem rodziny i powiernikiem domowników. Pojawiały się również obrazy przedstawiające św. Mikołaja, Otylię, Wawrzyńca i Jerzego. Widoczna była jednak przewaga motywów o tematyce rodzinnej i macierzyńskiej. W pierwszym rzędzie były prawdziwe obiekty kultu, to właśnie przed tymi obrazami modlono się. Obraz święty był przez lud uważany za wierną podobiznę świętego, który jest obecny tam, gdzie znajduje się obraz i dlatego może skuteczniej oddziaływać. Obrazy służyły również do celów magicznych. Zeskrobana farba, odpowiednio przyrządzona i przyprawiona, służyła jako cudowny lek.
Motywy religijne w podhalańskich obrazach malowanych na szkle
W XIX wieku na ziemiach zamieszkanych przez górali było mało kościołów, dlatego w chatach umieszczano wizerunki wielu patronów. Mieszkańcy Podhala rzadko bywali na mszy świętej, zdarzało się, że tylko raz lub dwa razy do roku. Wśród tematów dominują przedstawienia Matki Boskiej i wizerunki świętych patronów, bożych pomocników, pośredników we wszystkich sprawach związanych z rodziną, gospodarstwem, pasterstwem. W każdym domu zwykle było kilka wizerunków maryjnych: Matka Boska Częstochowska, symbolizująca cierpienie Pieta czy przebita mieczem Matka Boska Bolesna. Jednym z chętnie kupowanych obrazów była Matka Boska Karmiąca.
Najpopularniejszą grupą obrazów ludowych były wizerunki Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Maryja była orędowniczką górali, sprawowała opiekę nad nimi i nad całym światem, była ucieczką od cierpień i bolączek. Szczególnie rozpowszechniony był wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, znany w Polsce ze słynnego sanktuarium narodowego. W Częstochowie działał ośrodek malarstwa, który masowo produkował obrazy religijne dla przybywających pielgrzymów. Obrazy rozchodziły się po całym kraju za pośrednictwem pątników. Poza tym obrazy te rozwożone były przez samych malarzy, którzy często emigrowali do innych ośrodków pątniczych. W ten sposób przedstawienie Matki Boskiej Częstochowskiej znalazło się na Podhalu. Podtatrzańscy artyści upodobali sobie wizerunek Madonny z Jasnej Góry, chętnie przenosili jej oblicze na szkło za pomocą grafiki dewocyjnej. Charakterystyczne było przestrzeganie przez malarzy stosowania ciemnej twarzy Madonny oraz motywu dwóch szram na prawym policzku.
Spora grupa Matki Boskiej z Dzieciątkiem nawiązuje do pierwowzoru, którym mogła być figurka Matki Bożej z Mariazell w Austrii. Jej wizerunki były znane w całej Europie Środkowej, gdyż Mariazell jest jedną z najstarszych miejscowości pielgrzymkowych. Przedstawienia Maryi w postaci malowanych obrazów na szkle, docierały zapewne na Podtatrze bezpośrednio z ziem śląskich, czeskich, austriackich i niemieckich. Za podkłady do malowania obrazów służyły liczne grafiki dewocyjne sprzedawane na tych terenach.
Popularnością cieszył się wizerunek maryjny w typie Eleusa przedstawiający wzór ikonograficzny Maria Hilf – Matki Boskiej z nagim Jezusem, już kilkumiesięcznym stojącym na kolanach matki, z jedną ręką opartą na jej przedramieniu, a drugą obejmującego szyję Matki. Motyw ten występował w wielu wariantach stylistycznych różnych warsztatów malarskich, zarówno dolnośląskich, jak i słowackich.
Na drugim miejscu pod względem liczebności obrazów jest przedstawienie Chrystusa w grobie. Nad niszą grobową, centralnie umieszczona jest monstrancja i symetrycznie do niej lichtarze oraz kwiaty. Pierwowzorem obrazów musiały być między innymi drzeworyty. Obrazy ze scenami Ukrzyżowania oraz Pieta są kolejną, dużą grupą tematyczną.
Tematy z wizerunkami Jezusa rozpoczynają sceny Bożego Narodzenia, nawiązujące kompozycyjnie do formy kościelnych, a także kolędniczych szopek ze zwierzętami. W obrazach podhalańskich tłem Bożego Narodzenia jest Kościół.
Spośród obrazów na szkle ukazujących świętych, najwięcej jest przedstawień św. Barbary, św. Anny, św. Katarzyny. Wśród męskich postaci pierwsze miejsce zajmuje św. Jan Nepomucen, św. Florian i św. Józef. W czasach kontrreformacji spopularyzowany został temat św. Anny nauczającej córkę. Temat Święta Anna uczy Marię czytać, ukazuje Annę i siedzącą poniżej Marię pochłoniętą nauką czytania z księgi. Obie skierowane ku sobie, skupione są na nauce. Na terenach górskich, gdzie dominowała gospodarka pasterska, popularnym świętym był Wendelin – patron pasterzy.
Górale wierzyli, że święci patroni sprawują nad nimi opiekę. Kiedy deszcz nie przestawał padać przez kilka dni lub potoki górskie wylewały i groziła powódź, cała rodzina klękała przed wizerunkiem św. Jana Nepomucena. Modlili się wszyscy razem o uratowanie dobytku. Na wiosnę modlono się do św. Wendelina o dobry wypas owiec na polanach i halach. Św. Marcin czuwał cały rok nad wszelkimi pracami gospodarskimi i rolnymi. Opiekę nad wszystkimi członkami domostwa sprawowała Święta Rodzina. Wiejskie dziewki, które chciały szybko i dobrze wyjść za mąż wznosiły modły do św. Anny, która była również opiekunką gaździn. Św. Florian chronił przed pożarem, jednym z największych nieszczęść, które mogło spotkać domostwo. Św. Barbara natomiast broniła dom przed piorunami w czasie burzy. Św. Józef był wzorem do naśladowania dla gazdy, który starał się troszczyć o byt swojej rodziny i czuł się odpowiedzialny za jej losy. Każdy ze świętych czuwał nad którąś ze sfer życia podtatrzańskiego chłopa. Z tego powodu górale zabiegali o jak największą liczbę świętych obrazów. Zdarzało się, że w jednej chałupie było ich kilkadziesiąt.
Współczesny świat obrazów malowanych na szkle
Obrazy malowane przez prostych chłopów były traktowane przez księży jako bohomazy. W latach osiemdziesiątych XIX w. nie dostrzegano ich piękna. Ksiądz Józef Stolarczyk, pierwszy proboszcz zakopiańskiej parafii, słynął z niezwykle radykalnych poglądów. Którejś niedzieli przed Wielkanocą, w końcu lat osiemdziesiątych XIX w., nakazał wiernym, by przynieśli do kościoła posiadane w domu obrazy na szkle. Po mszy udano się nad pobliski potok i śpiewając nabożne pieśni zrzucono przyniesione bohomazy na ostre kamienie, omywane wartkim strumieniem wody. Podobno długo jeszcze lśniły odłamki kolorowego szkła, a kobiety przestały w tym miejscu prać bieliznę. Tak dobiegł końca stuletni epizod zakopiańskiego malarstwa na szkle.
Na początku XX wieku rozpoczęła się inwazja na wieś oleodruków, które były malowane fabrycznie. Produkcja masowa sprawiła, że stały one łatwo dostępne i tanie. Oleodruki można było je kupić na odpustach i jarmarkach. Chłopi cenili je za przedstawienie osób świętych jak żywych. Epoka oleodrukowych świętych przerwała nieodwracalnie rozwój malarstwa ludowego, rozpoczynając nowy rozdział w sztuce ludowej. Niestety, zachowane obecnie obrazy na szkle są tylko niewielkim procentem dawnych kolekcji. Przyczyną tak małej liczby malowideł jest kruchość i nietrwałość materiału, jakim jest szkło. Wiele kolekcji zostało zniszczonych podczas II wojny światowej.
Współczesne malarstwo na szkle przeżywa renesans, ponieważ obecnie obrazy na szkle stały się produktem komercyjnym i są dostępne zarówno na Podhalu, jak i w pozostałych częściach Polski. Organizowane przez muzea wystawy malarstwa na szkle na terenie całego kraju spowodowały rozkwit tej dyscypliny. Obecnie obok postaci świętych pojawiają się sceny rodzajowe z życia wsi, ilustracje legend i zwyczajów ludowych.
Tags: Podhale sztuka