Podróżując po południowo-wschodniej Polsce nie sposób nie zauważyć malowniczych cerkwi. W większości drewnianych, zachwycających swą bryłą, ciesielskim i snycerskim kunsztem. Zarówno one, jak i zaniedbane, zarośnięte cmentarze są często jedynym śladem mieszkających tutaj przed akcją „Wisła” ludzi wyznających prawosławie lub grekokatolicyzm: Rusinów, Łemków, Bojków.
Wędrując po Beskidzie Niskim, Bieszczadach czy Pogórzu Przemyskim, odwiedzając wsie, które przestały istnieć lub straciły swoją dawną świetność, podziwiać można świątynie zaskakujące różnorodnością architektoniczną. Wśród nich są „perełki” wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO jak choćby cerkiew św. Paraskewy w Radrużu, czy św. Michała Archanioła w Smolniku, inne – zadbane i pięknie odrestaurowane znajdują się na Szlaku Architektury Drewnianej lub zostały przeniesione do okolicznych skansenów. Niestety większość cerkwi, które można zobaczyć na tym terenie jest zaniedbana, opuszczona i powoli popada w ruinę.
Warto wybrać się ich szlakiem, aby na własne oczy zobaczyć ich piękno, niejednokrotnie bezpowrotnie przemijające…
fot. Magdalena Fołta
Tags: podróżnik