Najważniejszym elementem w przestrzeni wiejskiej izby był piec. Było to urządzenie ogniowe służące do gotowania, pieczenie chleba oraz ogrzewania i oświetlania izby – a co za tym idzie całe życie rodzinne skupione było wokół niego. Na piecu stały garnki z ciepłą strawą, pod piecem w pomieszczeniu schówkowym trzymano drób, króliki oraz ziemniaki. Na tak zwanym zapiecku spano w zimie, na piecem suszono ziarno oraz rośliny zielarskie
Piec postrzegano w kategoriach magicznych. Pełnił on rolę sacrum – umożliwiał kontakt z zaświatami. Takie podejście wynikało z procesów jakie w nim zachodziły przy użyciu ognia, mającego zdolności oczyszczające i przekształcające. Popiół powstający w wyniku spalania symbolizował śmierć, zaś komin uważny był a za punkt graniczny pomiędzy ziemią a niebem. Przez komin mogli przedostawać się przybysze z zaświatów oraz wszelkie siły nieczyste. Powszechnie wierzono, że piec zamieszkują demony domowe, w tym bożęta (wyobrażano je sobie jak małe, czarne ludziki pomagające w kołysaniu małych dzieci) oraz duchy przodków. Piec pełnił także ważną rolę w niektórych obrzędach, przede wszystkim weselnych – kiedy panna młoda po raz pierwszy wchodziła do domu męża, musiała najpierw podejść do pieca. To właśnie przy piecu sadzano „obcych” (a więc potencjalnie niebezpiecznych) – podróżnych oraz wędrownych dziadów.
Z czasem magiczny, symboliczny i mediacyjny charakter pieca zaczął zanikać. A w końcu i sam piec stał się rzadkością. A przecież piec jest „sercem” domu. Przypomnieć o tym chcą organizatorzy warsztatów zduńskich, które odbędą się w Uniwersytecie Ludowym Rzemiosła Artystycznego w Woli Sękowej. Więcej informacji na stronie: www.uniwlud.pl
Bibliografia:
Krzysztof Ryszel Leksykon kultury ludowej w Rzeszowskiem, Rzeszów 2004.
Zdjęcie główne: www.skanseny.net (Fot. J. Orlikowska)
Tags: wnętrze