25 kwietnia przypada wspomnienie św. Marka w kulturze ludowej uważanego za patrona wiosennych zasiewów. Kwiecień był miesiącem intensywnych prac polowych, od których zależało czy będą urodzajne zbiory. Uciekano się także do stosowanie magicznych praktyk oraz wróżb, które miały zapewnić korzystną pogodę oraz dobre plony.
Koniec kwietnia to czas, kiedy wiosna już w pełni rozkwita (stąd też pochodzi nazwa tego miesiąca – od kwitnących wówczas kwiatów i drzew), jare zboże zostały zasiane. Mówi o tym przysłowie: „Przed Świętego Marka sieje się ostatnia jarka”. Tego dnia należało wstrzymywać się od wszelkich prac polowych, szczególnie orki, aby „woły nie wyschły na szczapę”.
W wielu regionach Polski w dniu św. Marka obchodzono z uroczystą procesją pola, święcąc je i modląc się o dobre zbiory i pogodę. Uroczysta procesja wyruszała spod lokalnego kościoła i zatrzymywała się przy krzyżach i kapliczkach znajdujących się na granicy wsi.
Tego dnia wróżono także pogodę na najbliższy czas. Jak podają liczne ludowe przysłowia:
„Chodzisz na Marka bez koszuli, w maju kożuchem się otulisz”.
„Gdy na Marka deszcz pada, to siano przepada, bo Gdy deszcz w święty Marek to ziemia jak skwarek”.
„Co na Marka się stanie, to na ogrodników odstanie”.
„Jak deszcz w świętego Marka, będzie ziemniaków tylko miarka, a gdy w Marka pogoda, na ziemniaki uroda”.
Gdyby ktoś chciał zobaczyć jak wyglądała procesja odbywająca się w dzień św. Marka może 26 kwietnia odwiedzić Park Etnograficzny przy Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej, gdzie odbywać się będzie impreza plenerowa „Odpust na św. Marka”. W programie znajduje się msza św. w drewnianym kościele z Rzochowa pod wezwaniem św. Marka, procesja wokół skansenowskich pól, inscenizacja zespołu obrzędowego oraz zabawa w karczmie.
Tags: zwyczaje