W ludowej tradycji św. Jerzy i św. Wojciech uważani byli za patronów wiosny i związanych z nią prac polowych, a także opiekunów rolników, pasterzy, pól i sadów. W kulturze ludowej kalendarz agrarny był bardzo mocno zespolony z kalendarzem kościelnym. Ich wspomnienie wypada 23 kwietnia.
Zarówno Jerzy jak i Wojciech to święci kościoła. Z postacią św. Jerzego związana jest legenda opowiadająca o jego starciu ze smokiem (święty Jerzy Zwycięzca uznany jest wielkim męczennikiem przez kościół prawosławny), zaś św. Wojciech był misjonarzem chrześcijańskim zabitym przez pruskich pogan. Po chrystianizacji Słowiańszczyzny św. Jerzy łączony był w folklorze ludowym z Jaryłą, bogiem wiosny (święto Jaryły obchodzono pod koniec kwietnia, ślady tego kultu zanotowano jeszcze w połowie XIX wieku na Białorusi).
Ze świętem Jerzego i Wojciecha związanych było wiele zwyczajów i praktyk o agrarnym oraz magicznym charakterze. Jeszcze na początku XX wieku w północno-wschodniej Polsce tego dnia odprawiano święto wiosny: obchodzono pola i obnoszono wokół nich chleb i sól zawinięte w płótno oraz specjalnie pieczone „korowajczyki”, które toczono po polu – po wschodzącym życie, aby szybko i bujnie wzrastał. Zaklinano zboże tymi słowami: „Gdzie korowaj chodzi, tam żytko się rodzi”.
Z tym dniem związanych jest wiele ludowych zaklęć. Na Białorusi śpiewano:
„Św. Jerzy, wstawaj rano, odmykaj ziemię, wypuszczaj rosę,
Na wiosnę mokrą, na ciepłą,
Na lato cieple, na Zyto bujne, na jędrne, na kłośne”.
Na Pomorzu na św. Jerzego siano len: „Jeśli chcesz mieć kęs płótna dobrego, siej len na świętego Jerzego”.
Św. Jerzy i św. Wojciech mieli opiekować się bydłem i chronić je przed czarownicami, które były szczególnie aktywne w wigilię 23 kwietnia. Wierzono, że czarownice odbierają lub „psują” krowom mleko. Również przez czarownice krowy doiły się krwią. W tym celu kradły sitka i ściereczki do cedzenia mleka i włóczyły je po podwórzu. Latały także na miedze, na których pasło się bydło. Zabierały ze sobą końskie uzdy, którymi „zamiatały” rosę wymawiając zaklęcia. Po powrocie wieszały uzdy w stajni na słupie – gdy był czas dojenia krów z uzdy ciekło skradzione komuś mleko. Ludzie stosowali wieli praktyk zapobiegających działaniom czarownic: na wigilię św. Wojciecha gospodarz wyciągał ze strzechy garść słomy i wkładał ją w oborze pod bydlęcy żłób – do tak zabezpieczonej stajni czarownica nie miała wstępu. Okadzano także bydło święconym zielem, a ich rogi smarowano dziegciem lub czosnkiem. Kreślono nad zwierzętami znak krzyża oraz przeganiano je przez ostre przedmioty, takie jak kosa czy lemiesz.
Kult św. Jerzego szczególnie popularny był na wschodzie Polski, na Pomorzu proszono o wstawiennictwo św. Wojciecha. Wschodnie legendy przedstawiały św. Jerzego także jako patrona wilków – zwierzęta te kładły się pokornie u jego stóp i słuchały jego rozkazów, na przykład pozostawiały w spokoju owce i cielęta, szczególnie w biedniejszych gospodarstwach.
Bibliografia:
Franciszek Kotula Przeciw urokom, Warszawa 1989.
Barbara Ogrodowska Święta polskie – tradycja i obyczaj, Warszawa 1996.
Tags: zwyczaje