Dzisiaj czymś oczywistym jest, że gdy zapadnie zmrok włącza się przycisk i w pokoju zapala się światło. Jednak jeszcze do niedawna ludzie musieli sami zatroszczyć się o oświetlenie swego domu. Polska wieś została zelektryfikowana po drugiej wojnie światowej, ale jeszcze w latach 70. w wielu wsiach nie było prądu.
Zatem czym oświetlano izbę w dawnych czasach? Oświetlenie wnętrza jeszcze do końca wieku XIX polegało na użyciu łuczywa (pochodni) oraz szczyp łupanych ze smolnych pniaków drewna sosnowego. Szczypy te palono na nalepie lub w specjalnej wnęce znajdującej się w górnej części ściany pieca. Obowiązkiem dzieci było pilnowanie, aby łuczywo płonęło. Podczas szczególnych okazji, na przykład wesela: Jakiś stary, biedny chłop właził na piec, gdzie była przygotowana wiązka szczyp i przez cały czas świecił trzymając szczypy w ręku i odpalając jedną od drugiej. Za tę czynność otrzymywał on pewną zapłatę. Łuczywo umieszczano także w tak zwanych świecakach. Świecaki stawiano na klepisku lub wieszano u powały, zazwyczaj w pobliżu pieca.
Do oświetlania izb używano także świec. Wykonywano je z wosku pszczelego, przez co były drogie i dostępne tylko dla bogatszych. Biedni używali świec wykonanych z łoju (tłuszczu zwierzęcego). Łoju (a także oleju) używano także do wypełniania kaganków, które zaczęły się rozpowszechniać przy końcu XIX wieku. Jeszcze później pojawiły się lampy naftowe. Pierwszymi użytkownikami lamp naftowych byli przede wszystkim rzemieślnicy, którzy pracowali do późnego wieczoru: tkacze, szewcy, stolarze, bednarze. Najtańsza lampa naftowa składała się z blaszanego pojemnika na naftę oraz knota. Droższe lampy, które dawały więcej światła składały się ze szklanego pojemnika oraz tak zwanego szkiełka, który ochraniał płomień. Jeszcze po drugiej wojnie światowej używano powszechnie lamp naftowych zawieszonych u powały. Lampy te miały możliwość regulacji siły światła.
Bibliografia:
Krzysztof Ruszel, Leksykon kultury ludowej w Rzeszowskiem, Rzeszów 2004.
Zdjęcie główne: Wnętrze izby góralskiej, Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem, fot. M. Armata.
Tags: wnętrze