O zlepku żytni! okruszyno marna!
Jakże twe dzieje ciekawe dla człeka!
Z twoimi losy jak ściśle się splata
i jasny pałac, i chruściana chata !
(Władysław Syrokomla)
W kulturze ludowej chleb był nie tylko symbolem pożywienia, ale także dostatku i pomyślności. Nie dla wszystkich był on podstawą wyżywienia – jeszcze w I połowie XX wieku w wielu domach pojawiał się tylko podczas większych świąt. Chleba nie można było marnować, dopuścić do jego zepsucia – mogło by to spowodować gniew Boży. Przed krojeniem należało uczynić na bochenku znak krzyża Szacunek dla chleba jest do dziś nieodłącznym elementem naszego dziedzictwa kulturowego.
Chleb odgrywał rolę w wielu obrzędach i zwyczajach, zarówno dorocznych jak i magicznych. Uważano, że chleb to pożywienie szczególne – na poły boskie, na poły ludzkie. Chleb symbolizował wszystkie najważniejsze wartości egzystencjalne – dostatek, dobre plony, płodność kobiet i zwierząt, spokojne i bezpieczne życie.
Proces wypieku chleba był bardzo zrytualizowany. Należało uważać, ponieważ chleb można było bardzo łatwo zauroczyć. Również z narzędziami do wypieku i przechowywania chleba wiązały się różne wierzenia i obrzędy. Proces wypieku był swoistym obrzędem przejścia. Chleb piekło się raz na tydzień. Do wypieku chleba niezbędna była dzieża (wykonana z dębowych desek, najlepiej z drzewa rażonego piorunem), z którą związanych było wiele praktyk o magicznym charakterze. Dzieża pełniła istotną rolę w czasie wesela – podczas oczepin w momencie zamiany wianka na czepiec panna młoda siadała na dzieży, która utożsamiana była z płodnością i życiem (to w niej rosło ciasto na chleb). Dzieża symbolizowała zatem trudny do określenia potencjał twórczy.
Chleb miał duże znaczenie w dorocznych zwyczajach. Jego wypiek był integralnym elementem przygotowań do świąt Bożego Narodzenia. Uważa się, że wigilijne dzielenie się opłatkiem jest zmodyfikowanym zwyczajem dzielenia się pieczywem obrzędowym. Opłatkiem dzielono się także ze zwierzętami. Podczas świąt Bożego Narodzenia wypiekano również tak zwane szczodraki, czyli małe chlebki w różnych kształtach, którymi gospodyni częstowała kolędników. Zarówno szczodraki jak i całe kolędowanie skoncentrowane były wokół idei zaklinania urodzaju. Z kolei na Nowy Rok pieczono nowe latka – małe figurki różnych zwierząt. Nowym latkom przypisywano życiodajną moc, a także uznawano za apotropeion, chroniący przed chorobami i nieszczęściami. Na pierwszy dzień wiosny, którym w kalendarzu ludowym był 25 marca, czyli dzień Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny zwanej Matki Boskiej Roztwornej (wierzono, że Matka Boża otwiera wówczas ziemię, aby ta mogła rodzić) lepiono z ciasta bocianie łapy oraz miniatury narzędzi rolniczych: sierpów, bron, pługów. Na Wielkanoc pieczono z razowej mąki tak zwaną paskę, którą święcono w Wielką Sobotę zaś w Wielką Niedzielę dzielono się nią. W Wielki Czwartek (w tradycji ludowej uważany za dzień zaduszny) oraz 1 listopada pieczono małe chlebki, które rozdawane były dziadom (żebrakom) w zamian za modlitwę za zmarłych. Chleb odgrywał także istotną rolę podczas takich czynności jak pierwsza orka, pierwszy zasiew, pierwszy wiosenny wypas bydła czy pierwsze żniwa.
Chleb pełnił także ważną rolę podczas rodzinnych obrzędów. Nowo narodzone dziecko otrzymywało od swojej matki chrzestnej kukiełkę, aby nigdy w życiu nie zaznało głodu. W niektórych regionach Polski, po powiciu dziecka matka „aby złe oczy mu nie szkodziły” zatykała dziecięciu za pasek kawałeczek chleba, który miał chronić przed ewentualnymi czarami.
Podczas wesela nie mogło zabraknąć korowaju (kołacza). Korowaj piec można było tylko raz, zatem musiał się udać. Podczas jego pieczenia żaden mężczyzna nie mógł zajrzeć do izby. Korowaj pieczono ostatniego wieczoru przed ślubem. Na wierzchu ozdabiano go ulepionymi z ciasta: drzewem życia, ptaszkami, królikami, lalkami, różami, a oprócz tego po upieczeniu strojono go jeszcze żywymi kwiatami, gałązkami jemioły, jarzębiny i liśćmi trzcin. Kołacz symbolizował płodność, obfitość, w kulminacyjnym momencie wesela był dzielony między gośćmi.
Chleb odgrywał także ważną rolę podczas pogrzebu. Irena i Krzysztof Kubiakowie w książce Chleb w tradycji ludowej piszą, że chleb w obrzędzie pogrzebowym stosowano jako pożywienie dla duszy zmarłego i dusz przodków, ochronę przed niepożądaną interwencją ze strony zaświatów, oraz niekiedy jako zapłatę potrzebną przy przekraczaniu granicy oddzielającej światy, a także jako ofiarę dla przodków.
Pieczywo miało swój udział w magii, lecznictwie i wróżbach. W wigilię świętego Andrzeja niezamężne dziewczęta wróżyły przyszłość przy użyciu małych bułeczek pieczonych ze specjalnie przygotowanej mąki i wody. Noszenie przy sobie chleba miało zapewnić pomyślność w czasie podróży i przede wszystkim chronić przed działaniem złych duchów. Pieczywo wykorzystywano także w medycynie ludowej ze względu na jego sakralne nacechowanie.
W tradycji ludowej chleb traktowany był wieloznacznie. Odgrywał znaczącą rolę w całym roku obrzędowym i licznych obrzędach rodzinnych. Poza tym wierzono w ścisły związek chleba z religią i wiarą. Traktowano go, jako materię pośredniczącą w kontaktach ludzi ze światem boskim i diabelskim. Stąd wynikał ogromny szacunek jakim darzono chleb.
Źródła:
Kubiak I., Kubiak K., Chleb w tradycji ludowej, Warszawa 1981.
rme.cbr.net.pl/archiwum/listopad-grudzie-nr-52/163-kultura-i-tradycje-ludowe/393-o-symbolice-chleba-w-tradycji-ludowej.html
Źródło zdjęcia:
ethnomuseum.pl/blog/tag/nowe-latka
Tags: zwyczaje